poezja's avatar

poezja

Oliwia Ziolkowska
819 Watchers694 Deviations
62.3K
Pageviews

Studio

2 min read
Jestem w lekkim szoku, gdyż ostatni raz pisałam tu prawie dwa lata temu.
Stworzyłam swoje malutkie studio i... trzeba działać, wszystko to takie dziwne i nowe, ale myślę, że daję radę, ostatnia sesja bardzo mi się podoba i choć wizja w mojej głowie przede wszystkim znajdowała się w plenerze, to całą stylizację przeniosłam do studia. Fantastycznie patrzy się na to jak moja modelka Ania Gad się rozwija, magiczna dusza. Przede mną nowe wyzwania - jednym z dużych moich celów było właśnie stworzenie studia, teraz mam nadzieję na wernisaż.

Krótki i słabej jakości filmik backstage z sesji.
www.youtube.com/watch?v=d3L6AO…


English version (sorry for all mistakes):
I'm in shock, because last time when I write here was two years ago.
I made my own little photo studio and everythnig is so strange for me, but I think that everything will be fine, I really like my photos from first photo session.
It's fantastic to see how my model Ania Gad is getting better in profession, she have magic soul.
One of big point was photo studio. Now - exibition, wish me luck!

Short backstage film (not to good quality)
www.youtube.com/watch?v=d3L6AO…
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Antybiotyki

Przemoczona płaczem w rozkolejonym pociągu lęków.
Nikt nie znalazł Twojej częstotliwości.
Jak cytryna z cukrem w słoiku moczysz myśli.


Tabletki na chore gardło.

I przestań już krzyczeć! Nikt nie słyszy Cię zza burty.
Ty toniesz i tylko toniesz. Całą siebie gubisz w pospiechu.
Luli laj, spij już na dnie, luli laj. Przytul się do czarnych scenariuszy.


Tabletki na chore zatoki.

Wsiadaj, no wsiadaj do tego cholernego autobusu!
Tak jak inni z pustym wzrokiem zwyczajnie gdzieś dojedziesz.
Nie pokazuj palcem, nie wychylaj się przez okno, nie dotykaj szyb!
Bądź jak wszyscy, kulturalni i ugłaskani w świecie bez rys.


Tabletki na sen.

To autostrada bez zjazdu, nie uciekniesz przed burzą.
Skończył się już limit na łzy, wywietrzałaś z kolorów.
Schniesz jak kożuch na mleku w neurotycznym spuchnięciu.


- W tej aptece obok dostanie Pani te leki najtaniej.
- A na życie, Panie Doktorze, tabletki na życie?



Oliwia Ziółkowska
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

Rozczochrana

1 min read
Nie chcę już pisać o sobie. O wehikułach czasu w głowie.
Coś mnie zniszczyło, ale nie nieodwracalnie.
Bo myśli spinają mnie chłodnego srebra spinaczem.

Jakoś poezja już nie dymi z papierosowej weny.
Oczy zapchały się beznadziejnymi paprochami.
Nie wiem o co chodzi, jakie dywany rozkładają się we mnie.
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Featured

Studio by poezja, journal

Wywieszone emocje by poezja, journal

Rozczochrana by poezja, journal